W Dzień Kobiet, czyli w niedzielę, 8 marca 2020 r., o godz. 15:30 zapraszamy na spektakl „Idę Śladami Króla królów i Pana panów”, który zostanie odegrany w dolnym kościele. Mamy nadzieję, że będzie to miły prezent dla naszych Parafianek, ale i wszystkim nam pomoże lepiej przeżywać czas Wielkiego Postu. 

Bezpośrednio po spektaklu zapraszamy na nabożeństwo „Gorzkich Żali”, które odbędzie się w naszym kościele o godz. 17:00. 


Spektakl o życiu Rozalii Celakówny „Idę Śladami Króla królów i Pana panów” tworzą członkowie Wspólnot dla Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa z diecezji rzeszowskiej. W sztuce ukazane jest życie oraz duchowość i wychowanie religijne Rozalii w jej domu rodzinnym na Podhalu.

W swojej ciężkiej pracy, jako pielęgniarki na oddziale skórno-wenerycznym szpitala św. Łazarza w Krakowie, doświadczała wielu cierpień, przykrości, poniżeń i zniewag. To wszystko, co było dla niej niezwykle trudne i bolesne, ofiarowała każdego dnia Panu Jezusowi. Cicha, pokorna i uczynna, wielu osobom służyła pomocą, a ubogim dawała jałmużnę, sama żyjąc w ubóstwie. Mimo, to miała wrogów, była upokarzana, a nawet prześladowana. Pan Jezus szczególnie wybrał ją, kierował jej życiem obdarzając doświadczeniem mistycznym i wielkim cierpieniem. Prosił, by każdego dnia wynagradzała Mu za ludzkie ciężkie zniewagi i grzechy, które tak bardzo ranią Jego Najświętsze Serce.

Żywa obecność Pana Jezusa w różnych okolicznościach jej życia stały się bardzo częste. W końcu upodobniła swe serce do Serca Jezusa, a ogień miłości, raz zapalony w jej sercu, nie osłabł nawet przez chwilę, wprost przeciwnie, coraz bardziej ją wypełniał. Doszła do pełnej jedności z Jezusem. Wówczas ten, którego tak miłowała, wskazał jej sposób, w jaki człowiek może najpełniej i najpiękniej wyrazić miłość do swego Boga i oddanie się Jemu. Ukazał jej zarazem sposób ratunku dla świata upadłego moralnie, pełnego zła i okrucieństwa. Niemniej pasjonujące są jej przeżycia mistyczne ukazujące zmaganie się ludzkiej woli, by według Bożych pouczeń, nieść ocalenie Polsce i światu. Szpital, w którym Rozalia pracowała, znajdował się w pobliżu nowo wybudowanej Bazyliki Serca Jezusa w Krakowie przy ul. Kopernika. W niej to przez wiele lat przed pracą wcześnie rano Rozalia uczestniczyła we Mszy świętej. Po pracy wiele czasu spędzała na adoracji i żarliwej modlitwie. Dzięki temu szybko postępowała w swym życiu duchowym. Bóg począł odsłaniać przed nią mistyczną rzeczywistość, normalnie zakrytą przed ludzkim poznaniem i doświadczeniem. Pan Jezus wskazał Rozalii tę bramę, którą raczył otworzyć z miłości do ludzi jako ostatnią szansę ocalenia. W duszy słyszała słowa Matki Bożej: Trzeba wszystko uczynić, by Intronizacja była przeprowadzona. Jest to ostatni wysiłek miłości Jezusowej na te ostatnie czasy.

Rozalia całym sercem przyjęła tę prawdę i od tego momentu Bóg mógł działać przez nią swobodnie. Stała się narzędziem łaski przez Niego wybranym, starannie oczyszczonym, bez miary uniżonym w pokorze. Pan Jezus zaczyna domagać się przez Rozalię od Polski, uznania Go za swego Króla. Poucza Rozalię, że jest to sprawa ogromnej wagi i że w tej intencji trzeba wiele się modlić i wiele cierpieć, by przyspieszyć Intronizację w Polsce. Pan Jezus domaga się konkretnych działań na skalę, przekraczającą jej możliwości. Rozalia zwraca się z prośbą o pomoc do swego kierownika duchowego ojca Kazimierza Dobrzyckiego, któremu przekazuje misję Intronizacji i wyjaśniając jej istotę: Pan Jezus chce być naszym Królem i Panem, zarazem Ojcem bardzo kochającym. I nieco dalej dodaje: Moje dziecko, za grzechy i zbrodnie (wymieniając zabójstwa i rozpustę) popełniane przez ludzkość na całym świecie ześle Pan Bóg straszne kary. Sprawiedliwość Boża nie może znieść dłużej tych występków. Ostoją się tylko te państwa, w których będzie Chrystus królował. Jeżeli chcecie ratować świat, trzeba przeprowadzić Intronizację Najświętszego Serca Jezusowego we wszystkich państwach i narodach na całym świecie. Tu i jedynie tu jest ratunek. Które państwa i narody jej nie przyjmą i nie poddadzą się pod panowanie słodkiej miłości Jezusowej, zginą bezpowrotnie z powierzchni ziemi i już nigdy nie powstaną.

Intronizacja to nie tylko forma ofiarowania się, ale odrodzenie serc, poddanie ich pod słodkie panowanie Miłości. Za jej pośrednictwem Jezus Król zaczął kierować swe wielkie orędzie – dokonanie Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa w Polsce i na całym świecie. Mamy uznać Go za Króla i Pana przez porzucenie grzechów, nawrócenie i życie w łasce uświęcającej. Pan Jezus chce być każdego dnia w centrum naszego życia. Jezus powiedział do Rozalii, Sam akt ofiarowania Polski przez Intronizację Mojemu Sercu przyniesie zbawienne korzyści, bo przez to bardzo wielu ludzi nawróci się szczerze do Boga.

Jubileuszowy Akt przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana, który był uroczyście odczytany w Krakowie Łagiewnikach 19.11.2016 r. nie był zwieńczeniem, lecz początkiem dzieła Intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa w Narodzie Polskim. Dlatego potrzeba, aby każda parafia w Polsce dokonała Intronizacji NSPJ, by każde serce ludzkie mogło codziennie powtarzać: Jezu jesteś Królem. Jezu jesteś moim Królem. Daj mi poznać wolę Twoją Panie. Oto jestem. Przez św. Marię Małgorzatę Alacogue Pan Jezus ukazał światu swoje Serce zranione naszymi grzechami. Przez św. Faustynę Kowalską ukazał światu Serce pełne Miłosierdzia przebaczające nam grzechy, zaś przez Służebnicę Bożą Rozalię Celakównę domaga się, byśmy serca nasze, oczyszczone z grzechów uczynili tronem dla Jego Boskiego Serca.

(Rozalia Celakówna Wyznania z przeżyć wewnętrznych – WAM Kraków 2007 r.)