KSIĘGA KONDOLENCJI I WSPOMNIEŃ O KS. JANIE MAZURKU
Śp. ks. Jan Mazurek pozostanie w naszych sercach i wspomnieniach. Dlatego zachęcamy, aby podzielić się nimi w poniższym formularzu.
82 wpisy.
Pamiętam ks. Jana z czasów, gdy jeszcze byłem kandydatem na ministranta. Pamiętam, że przed jedną z Mszy paliłem świeczki przy ołtarzu zapałkami, niezbyt umiałem to robić i połamałem przy tym parę zapałek, a siedzący z tyłu kościoła konfesjonale ks. Jan, wszystko obserwował. Gdy udało mi się zapalić świeczki zszedłem do zakrystii, a chwilę po mnie wszedł ks. Jan i mówi do mnie: "chodź pokarze Ci, jak palić zapałki". Ze spokojem wszystko mi pokazał, wytłumaczył i nauczył. Czuć było od niego miłość ojcowską, którą czuję do dziś, gdy sięgam pamięcią do tego wydarzenia. Właśnie z takich "małych" rzeczy, najbardziej pamiętam ks. Jana, który zawsze dobrym słowem, uśmiechem, czy drobnym gestem dzielił się ze wszystkimi. Miejmy nadzieję, że Bóg przyjmie go do swojej chwały!
Pasterzu Wielki i pełen pokory, wymagający i pełen miłości do człowieka. Dziękuje za kawałek wspólnej drogi, za wszystkie słowa, które kształtowały moje życie a dzisiaj wybrzmiewają jeszcze mocniej, za wspólne wędrówki górskie, za trudne rozmowy co prostowały wszystkie ścieżki. Swój bieg ukończyłeś, Spoczywaj w pokoju..
Kochany Ksieze Janie Bóg powołał Cię do Siebie tak szybko,nagle.Trudno jest się z tym pogodzić.Zal serce ściska,ale taka była wola Boża. Dziękuję Ci za wszelkie dobro,za wsparcie, za okazane serce i ten cudowny ,szczery, serdeczny uśmiech.Na zawsze pozostaniesz w mojej pamięci.Odpoczywaj w pokoju wiecznym.Do zobaczenia w Niebie.
Rodzinie i bliskim składam wyrazy współczucia. Była parafianka Irena
Dziękuję za piękne lekcje religii , tłumaczenie trudnych zagadnień minęło kilkanaście lat a do dziś człowiek pamięta . Bóg zapłać wieczne odpoczywanie racz Mu dać Panie .
Dziękuję Bogu za życie i kapłaństwo ks. Jana Mazurka. Znałam go od ponad 30 lat. Od 20 był moim ojcem duchownym, stałym spowiednikiem. Straciłam nie tylko przewodnika duchowego ale przede wszystkim serdecznego przyjaciela. Bardzo mi brakuje Jego obecności, uśmiechu i życzliwości oraz głębokiej wiary. Jest mi ciężko ale mam nadzieję że nie opuści mnie i będzie się mną opiekował z nieba. Liczę na to. Księże Janie oręduj za nami u Boga. Amen.
„Ja jestem światłością świata. Kto idzie ze Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia”
Św. Jan
Ksiądz Jan miał niesamowitą charyzmę, był światełkiem w ciemności dla młodych zagubionych ludzi dla których wypraszał nie tylko łaski u Pana Boga ale również na kolanach (jak już widział, że nic nie załatwi) prosił dla tych młodych nieporadnych dzieciaków zwykłe sprawy przyziemne.
Spotkanie takiego człowieka to nieoceniony dar. Doświadczenie tak głębokiego humanizmu i autentyzmu zostają w sercu na zawsze. Ks. Jan to ciepło, energia, radość i aktywność oraz chęć bycia ciągle dla innych.
Dobry Jezu a nasz Panie przyjmij duszę drogiego memu sercu KS.JANA do Swego Królestwa i daj Mu wieczne spoczywanie.Z wiarą na SPOTKANIE w Domu Ojca i darem modlitwy, Bożena Wojdyło.Mam w pamięci wspólną pielgrzymkę do Ziemi Świętej wraz z mamą i siostrą Teresą.Skladam Rodzinie💟 wyrazy głębokiego współczucia!💟💟💟💟💟
Do tej pory nie mogę uwierzyć, że Ksiądz Jan Mazurek nie żyje był najlepszym księdzem jakiego poznałam zawsze pomagał, zawsze można było do niego przyjść z jakąś sprawa. Po śmierci mojej ukochanej babci sam przeżył to razem z moją całą rodziną teraz my to przeżywamy 😭 Bardzo nam będzie Księdza brakowało. Spoczywaj w pokoju 🕯️
Ksiądz proboszcz udzielał ślubu mojemu synowi w Kościele Świętej Trójcy. Zawsze uśmiechnięty. Takiego Go zapamiętam. Niech odpoczywa w pokoju 🖤.
"Błogosławieni, którzy w Panu umierają, niech odpoczną od swoich trudów, bo ich czyny idą wraz z nimi".
Drogi Księże Prałacie, informacja o Twoim nagłym i niespodziewanym odejściu do domu Ojca Niebieskiego, napełniła smutkiem serca tak wielu ludzi, którzy mieli tę łaskę spotkać Cię na swojej drodze. Byłeś wspaniałym i wyjątkowym Kapłanem, ale przede wszystkim, byłeś człowiekiem o dobrym sercu, pełnym miłosierdzia i szacunku dla bliźniego. Na zawsze zapamiętam naszą rozmowę prawie 11 lat temu, kiedy byłam w bardzo trudnym momencie swojego życia, a Ty wysłuchałeś, pocieszyłeś i doradziłeś, jak najlepszy rodzic swemu dziecku. Dzieło Twej dobroci i misja jaką codziennie wypełniałeś z takim zapałem i zaangażowaniem, pozostaną tu z nami na zawsze i będą nam przypominać, że był kiedyś Ktoś, Kto niósł ludziom wiarę, nadzieję i miłość, Ktoś, Kto każdego człowieka traktował z równością i szacunkiem. Dziękuję Ci Księże Janie za każdy dzień, w którym niosłeś nam wiarę i oddawałeś swoje serce. Niech Pan Bóg w swojej łasce, obdarzy Cię życiem wiecznym i wynagrodzi Ci za ogrom dobra, które niosłeś przez wszystkie lata swojego życia.
Składam z serca kondolencje Rodzinie i wszystkim Bliskim Księdza Jana, niech Pan ofiaruje Wam pocieszenie w bólu.
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie...
Kochany księże Janie cóż napisać kiedy łzy płyną Dziękuję za wszystko za miłość za wiarę nadzieje Bardzo bardzo Cie kocham jako mojego duchowego Ojca i Przyjaciela Przytulaj się do kochanego Boga i szeptaj mu do ucha o Nas Ciesz się życiem wiecznym odpoczywaj w najbezpieczniejszych ramionach Maryi Badz naszym orędownikiem w Niebie Opiekuj się nami z góry i czekaj na nas z otwartymi ramionami jak to zawsze czyniłeś na ziemi módl się za Nami ;*Amen
Za wszystko Ci księże dziękuję, za wsparcie które mi dałeś, Za życzliwość, Za serce ... jestem w szoku jeszcze, nie dociera do mnie, że Cie już nie ma, mieliśmy jeszcze jedną sprawę do zrobienia, nie zdązylismy...Pan uznał, że juz czas na Ciebie. Spoczywaj w pokoju wiecznym.
Tego sie nie robi!,nie tak miało być!Na zawsze w Naszej Pamięci
Jadąc do Częstochowy na czuwanie maturzystów zapytałeś się mnie -czy jestem szczęśliwa? Tak, jestem szczęśliwa! Bądź i Ty szczęśliwy w Niebie! Do zobaczenia
I zgasło Słońce kiedy jeszcze był dzień 😢 Spoczywaj w pokoju drogi Księże Janie . Za Twoją dobroć, życzliwość i Wielkie Serce odbierasz teraz nagrodę. Do zobaczenia..
"Wieczne odpoczywanie racz Mu dać Panie"
Wyraz współczucia dla rodziny zmarłego ks. Jana.
Niech Bóg ma go w swojej opiece.
Ksiądz, który ŻYŁ i zachęcał do ŻYCIA innych. Bardzo żałuję, że już Go nie spotkam w doczesności.
Dziękuję Rodzinie, że wypuściła w świat takiego przedobrego człowieka.
Księże Janie proszę o wstawiennictwo u Boga. E.
"Kiedy słońce życia zachodzi, gwiazdy pamięci świecą "
Drogi Księże Proboszczu, będziesz dla nas zawsze taką świecącą gwiazdą. Pozostaniesz w naszej pamięci w swoich dziełach i słowach - pełnych mądrości i życzliwości, które wracać będą do nas echem, ilekroć potrzebować będziemy wsparcia.
I choć nie zdążyłeś zrealizować wszystkich swoich planów na rzecz naszego kościoła, to z pewnością będziesz wypraszał potrzebne nam łaski u samego Ojca.
Księdza Jana poznaliśmy, gdy był klerykiem przemyskiego Wyższego Seminarium Duchownego. Spotykaliśmy się często, gdy był po latach proboszczem naszej rodzinnej parafii Świętej Trójcy, aż wreszcie niemal codziennie, odkąd został powołany na proboszcza parafii na Kazanowie, gdzie mieszkamy od ponad 20 lat. Zawsze zatroskany o człowieka i sprawy społeczne, pogodny i otwarty. Takim byłeś księże Janie – bracie. Tak! Przychodziliśmy do Ciebie jak do starszego brata. Zawsze z troską pytałeś co słychać u nas, u naszych dzieci, u naszych rodziców. Cieszyłeś się naszymi radościami, a w chwilach trudnych pokrzepiałeś radą, dobrym słowem i zapewnieniem o swojej modlitwie. Takim Cię drogi księże Janie zapamiętamy. Odszedłeś tak nagle i niespodziewanie, nam trudno było w to uwierzyć. Dzisiaj z żalem, że już Cię nie ma pośród nas, nie pytamy jak sam mówiłeś podczas kazań „dlaczego”, tylko- jak teraz żyć?
Dziękujemy Ci Ks.Janie za Twoje homilie tak bardzo przepełnione troską o sprawy Ojczyzny i rodziny, za spowiedzi, które czyniły nas lekkimi i wzmacniały w pracy nad sobą, za każdą rozmowę, uśmiech, pocieszenie, a nade wszystko za Eucharystie, w których niosłeś nam Chrystusa. Twoja pracowitość i zatroskanie o kościół bardzo nas budowały. Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach i w modlitwie. Odpoczywaj w Panu. Nie mówimy żegnaj , lecz do zobaczenia.
Wdzięczni parafianie Ewa i Darek.
Czcigodny Księże Proboszczu, Twoje odejście, tak nagłe i niespodziewane, przyjęliśmy z wielkim smutkiem i niedowierzaniem. Jeszcze niedawno widzieliśmy Cię w kościele, byłeś radosny, uśmiechnięty, choć chyba też trochę zmęczony. Mimo wszystko ciągle zabiegany, zaangażowany, snujący nowe plany i szczerze zatroskany nie tylko o parafię, ale przede wszystkim o naszą Ojczyznę. Byłeś wielkim patriotą, kochałeś wszystko, co polskie, rodzime, nieskażone. Na pierwszym miejscu stawiałeś Boga i wskazywałeś nam drogę do Niego. Zależało Ci na każdym człowieku, a zwłaszcza na młodych, których szczególnie ukochałeś, a oni przychodzili do Ciebie...Dziś jest nam smutno, ale wierzymy, że Pan powołał Cię do siebie w najlepszym momencie. Twoje Dzieło na pewno będzie kontynuowane, a Ty będziesz się uśmiechał, patrząc z góry. Jesteśmy Ci wdzięczni za każdy gest, uśmiech, dobre słowo, duszpasterską wizytę w naszym domu i za to, że nie odmówiłeś nam, gdy przyszliśmy do Ciebie z propozycją przyjęcia w parafii Siostry Zakonnej posługującej w Senegalu, naszej krewnej. Otworzyłeś swoje serce i gościnne drzwi naszego kościoła. Były to wzruszające, niezwykłe spotkania, które na zawsze zostaną w sercu i pamięci. Spoczywaj w pokoju, Drogi Księże Proboszczu, a dobry Bóg niech da Ci niebo, a Twoim najbliższym, zwłaszcza Mamie, ukojenie w bólu.
"Ludzka dusza jest jak tęcza nad przepaścią, jak całe życie znika. I taki wielki żal jakby zgasła czyjaś miłość – tych co zostali przenika.” Wdzięczni parafianie🌹🖤