KSIĘGA KONDOLENCJI I WSPOMNIEŃ O KS. JANIE MAZURKU
Śp. ks. Jan Mazurek pozostanie w naszych sercach i wspomnieniach. Dlatego zachęcamy, aby podzielić się nimi w poniższym formularzu.
82 wpisy.
Nie mogę uwierzyć, że Ciebie tu nie ma. Słyszę Twój roześmiany głos tak jakbyś był obok, a to przecież wspomnienia. Jesteś teraz nam jeszcze bardziej bliski, nie trzymają Ciebie żadne granice. Bądź naszym Patronem, wspieraj z Góry w codziennym zmaganiu z własnymi słabościami. Nie będę się żegnać - to co jest na ziemi jest tylko na chwilę:) więc naciesz się Księże nowym mieszkaniem naszykowanym przez Jezusa i Jego chwałą, i otaczaj nas swoją modlitwą, abyśmy mogli do końca być Apostolos... 🙂 do zobaczenia!
Dziękuję Ci Księże Janie za obecność w moim życiu, za troskę, dobre rady, za spotkania i rozmowy, za Twoje dobre serce. Spoczywaj w pokoju i do zobaczenia w Domu Ojca.
Księże Janie zostaniesz na zawsze w naszych sercach.Taka była wola Boska żebyś od teraz czuwał nad nami wszystkimi z nieba.
Spoczywaj w pokoju wiecznym. Amen
Odszedłeś Ks. Janie po cichu, nie chcąc robić nam przykrości...... Nasze drogi przecięły się w 2002 roku kiedy rozpoczęłam na nowo spotkanie z Bogiem.....dzięki Tobie w 2003 roku zostałam żoną człowieka , którego pokochałam wiele lat temu, cztery lata później ochrzciłeś naszego syna.....byłeś wtedy gdy moje małżeństwo przeżywało kryzys....zawsze miałeś czas dla ludzi, wielkie serce i pokłady miłości dla swoich owieczek....Nie potrafię się pożegnać , nie mówię żegnaj, tylko do zobaczenia!
Będziemy pamiętać w modlitwie, a Ty czasem zerknij na nas z góry......................
Księże Janie, każdy kto spotkał Cię na swojej drodze,wie że byłeś człowiekiem wyjątkowym. Posiadałeś wielki dar zjednywania sobie młodych ludzi
i przyciągania ich do Boga. Swoje życie i serce oddałeś przede wszystkim Ruchowi Apostolstwa Młodzieży, do którego i my należeliśmy. Twoja postawa, pogoda ducha, szczerość i autentyczności sprawiały, że człowiek czuł się wartościowy i potrzebny. Byłeś obecny również na naszym ślubie i choć później widywaliśmy Cie rzadko (ostatni raz rok temu na prymicjach u kuzyna) to zawsze, po tych spotkaniach nabieraliśmy sił i wiary, że nasze życie i postępowanie ma sens.
Dziękujemy Bogu za dar Twojego życia i mamy nadzieję, że teraz będziesz wstawiał się za nami u Boga w Niebie.
Księże Janie, dziękuję za te wszystkie lata formacji w RAMie. To był piękny czas i pomógl ukształtować mnie jako dorosłego człowieka. Pamiętam, jak podczas jednych z rekolekcji wygrałam z Tobą zakład i uzgodniliśmy, że jako przegrany kiedyś odwieziesz mnie do domu. Jakoś nigdy się jednak nie złożyło... Teraz mieszkam znacznie dalej, ale Ty i RAM pozostajecie blisko w moim sercu. Mam nadzieję, że będziesz na nas czekać na ostatnim odcinku podróży. Nie sposób się pożegnać, więc do zobaczenia! an. Justin
Wyrazy wspoczucia dla Wszystkich ,którzy spotkali w swoim życiu Ks.Jana ,a którym teraz go brakuje.Dziekuje Janek za pomoc ,jaką okazywałeś mi w szkole,niech Bóg da Ci niebo ,wstawiaj się za mną i za nami .
Nie wiem Co napisać, ale Drogi Księże Janie, nie znałem Cię Osobiście, nie rozmawiałem z Tobą... Ale Wiem Jedno że Tyle Dobra z Twojego Serca i Wdzięczności dla Każdego z Nas i nie Tylko Co Czyniłeś na Drodze Swojej Posługi Kapłańskiej, to nikt Tyle Dobrego nie zrobił Jak Ty, i za To Ci Bardzo Dziękuję...Niech Jezus Chrystus przyjmie Cię do Krainy Nieba, bo Ci się Ten Zaszczyt Należy...
...Wieczne Odpoczywanie Racz Mu Dać Panie, a Światłość Wiekuista Niechaj Ci Świeci...Amen... [*]...
Drogi Księże Janie dziękujemy za wszelkie dobro, gotowość do służby w każdej porze dnia i nocy, za Twoje dobre serce i otwartość na potrzeby innych. Za przykład jak żyć i kochać Boga i ludzi. Dziękujemy za przyjęcie Naszej córeczki do Wspólnoty Kościoła.
Wypraszaj Nam potrzebne łaski, pozostaniesz na zawsze w Naszej pamięci i modlitwie.
Spoczywaj w pokoju..:(
Księże Proboszczu Janie! Dziękujemy za zgodę na utworzenie Wspólnoty Bractwa Szkaplerznego i Rodziny Szkaplerznej przy Parafii świętej Trójcy i pomoc w załatwieniu wszystkich spraw formalnych. Jako Proboszcz pisałeś pisma o zgodę na utworzenie Bractwa do Kurii Metropolitalnej w Przemyślu oraz władz Zakonu Karmelitów Bosych w Krakowie. Poprzez Twoje działanie rozszerza się kult Matki Bożej, która dając Szkaplerz Święty pomaga nam się zbawić. Wierzymy, że jako ludzie noszący Szkaplerz Święty zobaczymy się z Księdzem Janem w niebie.
W imieniu Wspólnoty Bractwa Szkaplerznego i Rodziny Szkaplerznej - Anna Hayder
Księże Janie -
Byłeś wzorem kapłana, proboszcza, człowieka…,
myślę więc, że Wielka Nagroda na Ciebie już czeka.
A może nawet od razu - bez czekania Ją otrzymałeś,
gdy ze Świętym Piotrem w Bramie Nieba się przywitałeś.
Przykładem swego życia wielu z nas przyciągałeś do Boga
i myślę, że za to należy Ci się Niebiańska Nagroda.
Nieobce Ci były sprawy nałogowców, kombatantów, harcerzy,
problemy rodzin, oraz młodszej i tej starszej już „młodzieży”.
Głosiłeś wspaniałe, wzruszające, pouczające kazania,
bo zależało Ci, byśmy uniknęli wiekuistego karania.
W różne też sprawy Archidiecezji z zapałem się angażowałeś
I myślę, że dla siebie to już w ogóle czasu już nie miałeś.
Za to wszystko jesteśmy Ci wdzięczni wielce,
Zechciej więc przyjąć od nas zasłużony Hołd w podzięce.
Parafianka Ewa Ś.
Dziękuję za przykładne życie kapłańskie, za głoszone słowo Boże jasne i zrozumiałe, za miłość do nas jako parafian i za wszelką troskę o nasze dobro duchowe. Żegnamy Cię z bólem serca ale również z nadzieją spotkania w chwale Zmartwychwstania.Wierzymy przecież, że choć rozpadnie się dom doczesnej pielgrzymki to znajdziemy przygotowane nam wieczne mieszkanie w niebie.
W przeddzień pięknego święta Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny żegnamy Cię oddając w ręce Boga Miłosiernego przez Niepokalaną.
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie.
Janku długo się zbierałem by napisać, bo ciężko pisać o Tobie w czasie przeszłym. Spotkaliśmy się w Opactwie działajac w KSM, szybko zachęciłeś nas do rozmaitych inicjatyw takich jak wspólne msze swiete, Jasełka po okolicznych kościołach, Droga Krzyżowa w Szpitalu Psychiatrycznym na oddziale gdzie pracowała moja mama, piesze pielgrzymki do Jodłówki, Leżajska czy pierwsza w 1995 do Częstochowy. Nauczyłeś mnie pewności siebie, odwagi w wierze, to były cudowne młode lata - dziś chcę Ci za to podziękować.
Pewnych osób nie spotykamy przechodząc na co dzień chodnikiem i z pewnością do takich się zaliczałeś.
Będziesz żył w moich wspomnieniach i wdzięczności za ogrom dobra które tak zwyczajnie potrafiłeś ze mnie wydobywać. Pamiętam jak przed zlotem KSM w Dubiecku w baszcie wejściowej do Opactwa gdzie mieszkałeś spotkaliśmy się z grupą członków, aby napisać piosenkę na prezentację naszego Koła i po kilkunastu minutach z piosenki Perfektu "Chcemy być sobą" powstał hymn w refrenie "My z Jarosławia, my z Jarosławia miasta" - do dziś mam w uszach jak to śpiewaliśmy i blisko 400 osób na zlocie nas zapamiętało - oto cały Janek, zaledwie kilkanaście minut i tyle radości i mega wspomnień.
Wstawiaj się tam za nami bo tu bez Ciebie o wiele trudniej będzie mi ..., ale z takim orędownikiem w niebie o wiele łatwiej.
Odpoczywaj w pokoju i do zobaczenia przyjacielu!
Księdza Jana miałem okazję poznać podczas rekolekcji RAM 2017 w Wybrzeżu obok Dubiecka. Zapamiętam go bardzo życzliwego człowieka z uśmiechem
Wieczne odpoczywanie racz mu dać panie....
Szczęść Boże księże Janie, spoczywaj w pokoju wiecznym w pełnej szczęśliwości, dziękujemy ci za dobro, które nam wyświadczyłeś swoją wspaniałą postawą i niezłomnym charakterem, Bóg zapłać na wieki!
Kochany Księże Janie, za piękne chwile spędzone w Opactwie, za piękne spotkania w RAMie i dobro, które widziałeś w każdym z nas, za twoją miłość do Boga i ludzi, DZIĘKUJĘ. Niech Pan otworzy Ci na oścież bramy swojego Królestwa.RIP
Dukla pamięta ❤️
Drogi księże Janie! Spoczywaj w pokoju .
Za to, że w tłumie ludzi których spotykałeś każdego dnia, potrafiłeś zwrócić uwagę na pojedynczego człowieka. Dziękuję. Służyłeś ludziom! Podczas lekcji nas młodych często zostawiałeś bez odpowiedzi, buntowaliśmy się bo przecież przywykliśmy do tego, że odpowiadałeś na wszystko, bo to ty poruszałeś z nami tematy rozmów, których nie odważyliśmy się przeprowadzić z innymi nauczycielami, rodzicami czy proboszczem. Od niedawna wiem, że dałeś nam czas, jak rodzic, zostawiłeś nas z tymi pytaniami abyśmy w życiu odnaleźli sami (lub własne) odpowiedzi, za każdym razem gdy odhaczyłam kolejne z listy myślałam o Tobie, niedługo miałam ci o tym powiedzieć. Nie zdążyłam. A ty nie zdążyłeś udzielić mi ślubu, teraz nie mam innego bliższego memu sercu księdza, teraz musze szukać nowego, a kto ci dorówna. Mówię to ze znanym ci półżartem. To przecież ty dokuczałeś nam a później jak gdyby nigdy nic przychodziłeś z aniołkiem ze straganu Częstochowskiego. Wzbudzałeś w nas zaufanie, wielu przychodziło do ciebie, jaka to cierpliwość... wyrozumiałość, poświęcenie, a ty odpowiadałeś z uśmiechem. Czy to nie jest prawdziwe powołanie? Ksiądz Jan był nie tylko przewodnikiem duchowym, zabierał nas na spotkania i rozmowy, rozwiązał niejeden konflikt, spowiadaliśmy się jemu ze spraw osobistych, nigdy nie nazwał ich młodocianymi błachostkami. Mówiliśmy - ''...Nie wiem jak ci pomóc, może porozmawiaj z kimś starszym, idź do Mazurka'. Nie zapomnę jak gorliwie modlił się z nami na rozpoczęcie roku, czy przed maturą. My wtedy naprawdę wierzyliśmy i wierzyliśmy w siebie. Kiedyś przypadkowo spotkał mnie w Przemyślu, obserwował z okna Basztowej a później powiedział jedno z najpiękniejszych zdań jakie usłyszałam od drugiego człowieka, to coś o patrzeniu w górę - nic się nie zmieniło proszę księdza, dalej patrzę w góre, dzisiaj znowu kieruje tam mój wzrok i modlę się za ciebie, to modlitwa dziękczynna, bo że trafisz tam gdzie chciałeś jesteśmy przekonani. Gdy zmarłeś również byłam w Hiszpani, przypomniałam sobie jak namawiałeś nas do podróży, opowiadając o swoich wycieczkach pociągiem, od młodych lat kolekcjonowałeś wspomnienia, teraz widać twój dorobek duchowy i społeczny, te wszystkie historie tworzą piękną kronikę twojego życia. Powiem ci więc po hiszpańsku Adios! Z Bogiem księże Janie Mazurku.
Drogi księże Janie, spoczywaj w pokoju!
Dziękujemy za wszystko, za każdą naukę, za każdy uśmiech, za każde słowo które pozostanie w naszych sercach na zawsze 🤍Niech Bóg da Ci nagrodę w niebie za piękną i ciężką pracę. Cieszymy się że spotkaliśmy Cię na swojej drodze życia.
Wieczny odpoczynek racz mu dać Panie... 🕯️🕯️🕯️